🐍 Włamać Się Do Mózgu

Przyczyn uszkodzenia mózgu może być wiele, jednak najczęściej przyczynami wystąpienia mózgowego porażenia jest niedotlenienie, niedokrwienie lub krwawienie w obrębie czaszki. Do powstania mózgowego porażenia mogą przyczynić się także wady wrodzone oraz czynniki genetyczne. Włam się do mózgu Radosław Kotarski pdf • pliki użytkownika possudurchme1979 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb. problemy z koordynacją ruchów. zawroty głowy i utrudnione poruszanie się. silne bóle głowy, bez żadnego powodu. utrata wzroku. Szacuje się, że w 88% przypadków udar mózgu wywołany jest przez skrzep krwi lub zator na tętnicy. W pozostałych 12% można mówić już o wylewie krwi spowodowanym pęknięciem naczyń krwionośnych. Kup teraz: Włam się do mózgu – Radek Kotarski za 55,00 zł i odbierz w mieście Warszawa. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Mówię tutaj o kursie podstaw projektowania instalacji sanitarnych. Dlaczego uważam, że się przyda? Dlatego, że po lekturze tej książki, możesz łatwiej włamać się do swojego mózgu i łatwiej będzie Tobie przyswoić nową wiedzę, a tej wiedzy – jak dowiesz się na pierwszych lekcjach tego kursu – jest bardzo dużo do Jeśli ktoś obawia się, że router może w nocy włamać się do jego mózgu to można automatyczni odcinać łączność w wybranych godzinach. Jeśli skorzystamy z opcji udostępniania plików w sieci domowej, istnieje opcja stworzenia specjalnej, wyodrębnionej sieci dla gości. " Książka zawiera szereg technik, które są obudowane informacjami o ich stosowaniu i mogą być przydatnym narzędziem dla osoby uczącej się w każdym wieku. Dla nauczyciela to świetny materiał do pracy z uczniami w ramach lekcji wychowawczych, projektów pozalekcyjnych, czy rozmów na poszczególnych przedmiotach, kiedy można O tym, że protokoły SS7 nie są bezpieczne, zrobiło się głośno w ostatnim czasie. Dziennikarze amerykańskiej stacji CBS udowodnili, że podatności w SS7 pozwalają hakerom podsłuchiwać rozmowy, czytać wiadomości tekstowe i namierzać lokalizację rozmówców. Co gorsza, wystarczy im do tego jedynie numer telefonu ofiary. Aby wyodrębnić te informacje, naukowcy opierają się na tym, co jest znane jako reakcja P300- bardzo specyficzny wzorzec fal mózgowych (na zdjęciu poniżej), który występuje, gdy uznają, że coś jest sensowne (np. twarz osoby), lub gdy można rozpoznać coś, co pasuje do bieżącego zadania (np. siekiera w szopie). Fraza: włam się do mózgu w internetowym sklepie Empik.com. Przeglądaj tysiące produktów, zamów i skorzystaj z darmowej dostawy do salonów Empik w całej Polsce! empikfoto.pl empikbilety.pl EmpikGO Papiernik Kontakt Pomoc Biznes Aplikacja mobilna Empik Pasje Empik Premium Zostań sprzedawcą Mózg to złożona sieć miliardów komórek nerwowych (neuronów), z których każdy komunikuje się z tysiącami innych z pomocą połączeń zwanych synapsami. Do odbioru sygnałów z innych neuronów komórka nerwowa posługuje się tworzącymi synapsy rozgałęzionymi wypustkami nazywanymi dendrytami. Jak przypominają badacze z Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. 38 Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. 39 A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. An2Hk. Ogłaszamy! Co? Okazję, która sprawi, że dosłownie zapiejesz (oczywiście nie podejrzewamy, że masz coś wspólnego z kogutami. Wiesz… metafora taka 😉) z zachwytu. Darmowa dostawa i ebook gratis do 29 listopada 2021 przy zakupie naszego bestsellerowego tytułu. Dlaczego? Bo od 30 listopada 2021 roku cena „Włam się do mózgu” wzrośnie. Nie czekaj – poznaj skuteczne wytrychy, dzięki którym na zawsze rozstaniesz się ze słynnym 3 x „Z”. Zakuj, zdaj, zapomnij. Zapomnij, ale o zakuwaniu, po którym w Twojej głowie pozostanie pustka (no i może jeszcze poczucie zmarnowanego czasu…). Z książką Radka Kotarskiego nie tylko zdasz każdy egzamin, ale także prześcigniesz wszystkich w firmie, zapamiętując wiedzę z kursów, szkoleń czy konferencji. Jak to możliwe? Udowadniamy, że do nauki nie potrzeba wrodzonego talentu, ale dobrej metody. A dobra metoda to nie metoda popularna, ale doświadczalnie sprawdzona. Dlatego spraw prezent sobie lub swoim bliskim i dołącz do grona ponad 181 000 osób, którym udało się WŁAMAĆ do swojego MÓZGU. Nawet najbardziej opornego! Jak szybko można nauczyć się dość płynnie mówić po szwedzku nie mając wcześniej styczności z tym językiem? W rok? Dwa? Może trzeba wyjechać do Szwecji, totalnie zanurzyć się w języku i kulturze, żeby ostatecznie po kilku latach być wstanie się porozumiewać?A co jeżeli powiem Wam, że wystarczy zaledwie pół roku, by z sukcesem zdać egzamin językowy na poziomie B1? Uwierzycie mi?Nie? A powinniście! Bo nie dość, że jest to możliwe, to jeszcze może osiągnąć to KAŻDY z nas. Jak? Za sprawą książki Radosława Kotarskiego pt. „Włam się do mózgu”.70 STRON WSZYSTKIEGO I NICZEGOPrawda jest taka, że na każdym etapie naszej edukacji uczą nas wielu mniej lub bardziej przydatnych zagadnień. Nigdy jednak nie ucząc nas tego, jak właściwie powinniśmy się uczyć. Radek postanowił poświęcić część swojego życia, przejrzeć setki pozycji naukowych, odnaleźć skuteczne metody, przetestować je na sobie i w skondensowanej, bardzo przystępnej formie, zaprezentować w książce i przekazać nam wiedzę. W publikacji zawierającej 17 stron bibliografii. Publikacji, która znacznie odbiega poziomem treści i swojego wydania od 90% książek innych od razu powiem, że nie. To nie jest zbiór technik NLP. Oczywiście drobna część metod odwołuje się do warunkowania, ale zdecydowanie nie zaliczyłabym tej pozycji do zbioru technik programowania neurolingwistycznego. Jest to zestawienie zdobyczy nauki z zakresu psychologii SIĘ DO MÓZGU JEDNAK NIE TAKA INTERESUJĄCA TA KSIĄŻKA?Odnosząc się jednak do książki samej w sobie, a właściwie jej zawartości, na samym wstępie muszę zaznaczyć, że podeszłam do niej z ogromnym podekscytowaniem i pozytywnym nastawieniem. Miałam także nadzieję na to, że będę wstanie szybciej i trwalej pozyskiwać wiedzę. To moje podekscytowanie trwało przez jakiś czas. Czas dopóki się nie znudziłam. Stronę za stroną poznawałam motywy napisania książki. Poznawałam historię tego, w jaki sposób ukształtował się nasz system edukacji, a także różne związane z tematem ciekawostki. I nie zrozumcie mnie źle, bo wstęp czyta się naprawdę dobrze. Ale jako, że już, teraz, zaraz chciałam dowiedzieć się jak mam się uczyć i jakie sposoby nauki istnieją, poczułam zawód i niesmak. No bo jak to, Radek obiecał cud a dostaję pisaninę, którą czyta się świetnie, ale nie po nią przecież STRONA 72 – CZYLI CZAS WŁAMAĆ SIĘ DO MÓZGUJednak ostatecznie pojawiła się strona nr 72 i poczułam szybsze bicie serca. Paliłam się do tego, żeby poznać sposoby nauki, wdrożyć je w codzienne działania i wykorzystać w taki sposób, żeby na pierwszy rzut, to nauka języka obcego, stała się znacznie bardziej skuteczna. Podniecenie sięgało zenitu. Miał się otworzyć przede mną nowy, piękniejszy świat. Świat szybkiego pojmowania i kompletnie innego podejścia do czy na pewno?13 GENIALNYCH METOD – WŁAM SIĘ DO MÓZGUPrzez kolejne niemal 200 stron Radek przedstawia szereg metod, które znacznie ułatwiają i przyspieszają proces nauki – dopiero dzięki zapoznawaniu się z nimi zrozumiałam skąd ten długi wstęp i żałowałam swojej początkowej frustracji. Nie dość, że całość napisana była z sensem, to jeszcze przygotowała mnie na to, żeby na spokojnie pojąć to, co autor chce mi przekazać, zamiast na hurra rzucać się w wir poznawania kolejnych technik zapamiętywania. Co najbardziej mi się spodobało to to, że autor przetestował wszystkie techniki na sobie, bardzo zrozumiale je opisał i skupił się na nich pod kątem różnej typu publikacje bardzo często skupiają się na nauce języków obcych. Prawda jest taka, że zapamiętywać próbujemy przeróżne informacje. Nie są to tylko kolejne słowa w hiszpańskim, niemieckim czy japońskim. I za to ogromny plus dla Radka, ponieważ omawiając każdą metodę dawał poczucie, że wykorzystywana ona może być wszechstronnie. Nie dość, że sam podawał przykłady, to zostawiał pole do popisu i wybrania swojej własnej drogi. Plusem jest to, że Włam się do mózgu zachęca do wszechstronnego wykorzystywania technik i tłumaczy je na przeróżnych w tych metodach jest to, że podczas czytania książki, część z nich wydaje nam się oczywista. Jednak po głębszym zastanowieniu dochodzi się do wniosku, że się ich tak naprawdę w żaden sposób nie wykorzystuje. Pozostałe metody wydają się całkowicie nieintuicyjne. Nie tylko nam, czytelnikom, ale także badanym, którzy udowodnili, że testowane przez nich metody, są znacznie skuteczniejsze. Pokazuje to, że nauczono nas uczyć się niewłaściwie. Przez lata tak wpoiliśmy sobie te niewłaściwe metody, że kiedy korzystamy z tych, które działają lepiej, wydaje nam się, że są bardziej mylnego!DLACZEGO WARTO WŁAMAĆ SIĘ DO MÓZGU?Czy naprawdę trzeba zadawać to pytanie?Chyba każdemu świadomemu człowiekowi, który stara się samorealizować, rozwijać i uczyć nowych rzeczy, zależy na tym, ażeby nauczyć się ich szybciej i skuteczniej. Po co poświęcać X czasu i zapamiętać 10% danego materiału, skoro w tym samym czasie możemy znacznie zwiększyć zakres zapamiętywania. A co najważniejsze, jednocześnie znacznie zwiększyć trwałość zapamiętywanych informacji. Bo materiały zebrane i opracowane przez Radka Kotarskiego to nie są metody powielające schemat szkolny Z-Z-Z (zakuj-zdaj-zapomnij). Tworzą one nowy schemat – uwaga, inwencja własna – U-C-Z (ucz się skutecznie-czerp z tego przyjemność-zapamiętaj).Podsumowując, nie muszę chyba pisać, że książka Włam się do mózgu jest rewelacyjna. Pięknie wydana, świetnie się ją czyta, a co najważniejsze – niesie za sobą bogatą treść. Nie pozostaje mi nic innego jak Wam ją serdecznie polecić a samej intensywnie zacząć z niej korzystać i regularnie włamywać się do mojego mózgu.—————————————–Mało Wam treści? W takim razie zapraszam do zapoznania się z dodatkowym materiałem wideo, który porównuje Włam się do mózgu – Radka Kotarskiego do Naucz się uczyć – Sebastiana Leitnera. Tutaj możecie przeczytać mój wpis sprzed niemal trzech lat traktujący o tym tytule właśnie. Jeżeli jeszcze Wam mało materiału i chcecie więcej konkretów, z którymi się zgadzam, zajrzycie na blog Qulleczki. To dzięki niej zaopatrzyłam się we wszystkie książki wydawnictwa Altenberg, które do tej pory zostały wydane. Napisała to, co mi także siedzi w głowie, ale czego nie przelałam w swoim tekście. (Jej czytałam po napisaniu swojego dopiero!) Tak naprawdę wszystko, o czym wspomniała jest tym, z czym się zgadzam! Dlatego zachęcam do poznania się z innym a jednocześnie takim samym spojrzeniem na ten do grona Wredotków i zapisz się na newsletter!? Zostań ze mną na dłużej i otrzymuj informacje o wpisach na blogu. ? Maria Mazurek Grzyby kiedyś osiągały wysokość 10 metrów. W Paryżu spotkamy grzyba, który potrafi się uczyć, ruszać i rozwiązywać zagadnienia matematyczne. Inne gatunki grzybów potrafią zaś włamać się do mózgu zwierząt i kontrolować ich zachowanie. Brzmi jak bajka? To wszystko prawda. Opowiada nam o tym prof. Bożena Muszyńska. Naczytałam się sensacyjnych informacji na temat grzybów. W większość nie uwierzyłam. Kiedy jednak zapytałam o nie prof. Bożenę Muszyńską - mykologa, który grzybami zajmuje się od trzech dekad - okazało się, że większość z nich jest prawdziwa. Stąd nietypowa forma tej rozmowy: naukowiec odnosi się do dziesięciu tez na temat grzybów. A to dziwaczne królestwo. Grzyby intrygują bardziej niż myślicie. 1. Sezon na grzyby kończy się wraz z końcem października Nieprawda. Późną jesienią w lasach wciąż możemy znaleźć chociażby borowiki czy opieńki. Są też „zimowe” gatunki, jak płomienica zimowa czy ucho bzowe. Tak naprawdę grzyby można więc zbierać cały rok. Nie zapomnijmy jednak przy tym o szacunku do przyrody. Zbierając grzyby, powinniśmy umiejętnie je wykręcić, a pozostałość przysypać liśćmi. Po kilku dniach można wrócić w to samo miejsce - najpewniej będzie tam kolejny owocnik, szczególnie jeśli warunki będą sprzyjające. 2. Jeśli mamy wątpliwość, który grzyb jest jadalny, a który nie - zbierajmy tylko te, które mają pod kapeluszem tzw. gąbkę Absolutnie nie! Jeśli mamy wątpliwość, nie zbierajmy grzybów wcale. Albo zbierajmy tylko te, co do których mamy pewność. Rozróżnienie na grzyby blaszkowe (bo tak nazywamy te, które pod kapeluszem kryją „blaszki”) i rurkowe jest zwodnicze: istnieje kilka gatunków grzybów z rurkowym hymenoforem - choćby borowik szatański - które są trujące. W lasach rosną natomiast ciekawe, trudne do pomylenia grzyby, o których nikt nawet nie pomyśli: a może są jadalne. A ja je zbieram. Uwielbiam choćby żółciaka siarkowego; to żółta huba, pachnie siarką, ale jak smakuje! Kiedy przyrządzam z niej kotleta, goście są przekonani, że mają na talerzu cielęcinę. Natomiast bardzo uważałabym z gatunkami, które przypominają grzyby trujące. Należy być ostrożnym, choć dla uczciwości dodam, że trujących roślin jest znacznie więcej. Jakbyśmy wyszły teraz na krótki spacer pod blok, pokazałabym pani 30 gatunków roślin, które są śmiertelnie trujące (nawet zwykły żywopłot, czyli ligustr). I to nie ruszając się poza teren osiedla. 3. Niegdyś na Ziemi rosły grzyby-giganty, wysokie nawet na 10 metrów To prawda. Wiemy z wykopalisk, że w erze przedlodowcowej grzyby potrafiły górować nawet do 10 metrów nad ziemią. Wyglądały jak gigantyczne pnie. Historia grzybów przypomina trochę historię gadów. Przecież to gady - myślę tu między innymi o dinozaurach - zadomowiły się na świecie przed ssakami, osiągając nieprawdopodobne rozmiary. Wprawdzie później, jeszcze przed erą lodowcową, powoli zaczęły pojawiać się ssaki, ale były one maleńkie i żyły w ciemności, prowadząc nocny tryb życia. Po nasunięciu się lodowców olbrzymie gady wyginęły. Ssaki odwrotnie: zaczęły przybierać ogromne rozmiary i być aktywne w ciągu dnia. Gady przetrwały, ale jako stosunkowo niewielkie gatunki. Nawet krokodyl różańcowy - który jest największym z nich - nie może równać się wielkością do słonia czy wieloryba. Z grzybami było podobnie. Niegdyś to one dominowały nad roślinami. Zresztą to grzybom - ponieważ dzięki nim ze skruszonych skał powstała gleba - rośliny lądowe zawdzięczają istnienie. W pewnym momencie grzyby schowały się pod ziemią. Grzyby wytwarzające owocniki - czyli żyjące w symbiozie z drzewami, pod wpływem stresu (na przykład dużych różnic w temperaturach czy stuku końskich kopyt) wyrastają ponad ziemię. Jednak ich grzybnia - jeden organizm - może pod ziemią zajmować powierzchnię nawet kilkuset hektarów. 4. Każda grzybnia ma swój własny kod komunikacji. Język Prawda, choć oczywiście to nie jest język w ludzkim rozumieniu tego słowa. Chodzi o wielokierunkowy przepływ informacji - w formie związków chemicznych i struktur komórkowych - pomiędzy strzępkami grzybni a drzewami, roślinami. Można wyobrazić sobie to jako sieć. Podobną jak nasza sieć neuronalna czy - zainspirowana nią - sieć internetowa. Gdyby nagrać przepływające przez grzybnię informacje, mielibyśmy wrażenie, że patrzymy na pędzące na wielkim węźle autostradowym samochody. 5. Grzyby potrafią włamać się do mózgów zwierząt i sterować nimi. Jest na przykład gatunek mrówek afrykańskich, które - sterroryzowane przez grzyby - popełniają zbiorowe samobójstwa To pewne medialne uproszczenie, jednak nie wyssane z palca. Chodzi np. o gatunki kordyceps - pasożytnicze grzyby - które żyją na zwierzętach (na przykład na larwach owadów czy na pająkach), wykorzystując je jako źródło białka, a w pewnym momencie doprowadzając do śmierci. Ophiocordyceps Unilateralis - bo ten grzyb ma pani na myśli - wytwarza substancję, która przekracza barierę krew-mózg i paraliżuje układ nerwowy mrówek. Owady stają się więc niewolnikami grzybów, zachowując się trochę jak zombie. Nie popełniają jednak zbiorowego samobójstwa, choć może tak to wyglądać - te mrówki są po prostu odessane od środka. Wykończone przez grzyby. 6. Istnieją również grzyby polujące na zwierzęta Prawda. I wcale nie trzeba szukać wśród egzotycznych gatunków. Drapieżnikiem jest na przykład smaczny bywalec naszych talerzy - boczniak. Jeśli brakuje mu białka, poluje na nicienie. I to dosłownie. Ze strzępek grzybni robi sobie pętelki. Coś jak lasso. I w te pętelki łapie nicienie, których w glebie jest pełno. Następnie wydziela na te owady enzymy i - rozkładając je - pobiera z nich azot. 7. W paryskim zoo mieszka grzyb Blo, inaczej Kropla. Potrafi się ruszać, uczyć i rozwiązywać zagadnienie matematyczne, tak zwany problem komiwojażera (wyznaczanie najkrótszej, ale uwzględniającej wszystkie zaplanowane punkty, trasy do celu) Prawda, z tą różnicą, że naukowcy zastanawiają się, czy Physarum Polycephalum (bo to łacińska nazwa Kropli) i inne śluzorośla są zwierzętami, czy grzybami. Łączą w sobie cechy obu królestw, więc zobaczymy, gdzie ostatecznie - po dokładnym przebadaniu genomu - zostaną zaklasyfikowane. Zresztą, z klasyfikacją grzybów w ogóle jest ciekawa sprawa. Kiedy chodziłam do szkoły, uczono nas, że grzyby to dziwne rośliny, które nie fotosyntezują, nie potrafią wytwarzać pożywienia - ale są roślinami. Do dziś w niektórych podręcznikach czy atlasach są zaklasyfikowane do królestwa roślin, choć biologicznie bliżej im do zwierząt, choćby dlatego że są cudzożywne. Powracając do Kropli: to osobliwe stworzenie, śluzorośl, który może pełzać. Występują one np. na pniach drzew. Wygląda to tak, jakby pień drzewa był oblany ściekającą galaretką. Kropla rzeczywiście potrafi się uczyć (grzyby w ogóle mają tę umiejętność, są genialnymi złodziejami genów). To ciekawe poznawczo; mówi się, że kropla może być w przyszłości wykorzystywana do budowy biokomputerów, ale na razie nie ma pomysłu, do czego konkretnie miałaby się przydać. 8. Grzyby mogą leczyć raka Prawda. Chodzi o aktywację układu immunologicznego i silne właściwości witalizujące grzybów. Podawanie ich w trakcie chemio- i radioterapii jako terapię wspomagającą - może znacząco wspomagać układ immunologiczny. Wybitne właściwości mają wspomniane już gatunki kordyceps (kilka lat temu w świecie sportowym była na tym tle afera: zawodniczki z Bułgarii osiągnęły spektakularne wyniki, zrobiono im testy na doping, wyszły negatywnie - okazało się, że przyjmowały owocniki kordycepsa). Ja jeszcze kilka lat temu bałam się mówić, że grzyby są wspaniałym lekarstwem, ludzie patrzyli na mnie jak na heretyka. Dzisiaj co chwilę pojawiają się bardzo poważne naukowe badania potwierdzające lecznicze działanie grzybów. I to w wielu schorzeniach, takich jak choroby nowotworowe, miażdżyca, depresja, choroby neurodegeneracyjne i inne. Kilka dni temu ukazał się artykuł o przeciwdepresyjnym działaniu grzybów - pacjenci, którzy jedli je codziennie, zanotowali znaczącą poprawę nastroju. Grzyby są naturalnymi antybiotykami, poprawiają apetyt (to przez stymulację smaku umami, czyli mięsnego - zresztą, grzyby są świetnym zamiennikiem mięsa, mają wszystkie egzogenne białka, które tak cenimy w mięsie). Na podstawie własnych badań, prowadzonych od 30 lat, mogę powiedzieć, że w każdym gatunku grzyba jadalnego znajdowaliśmy 5-HTP. To aminokwas, który przenika barierę krew-mózg i w strukturach mózgu ulega metabolizmowi do serotoniny (hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie, poczucie spokoju i spełnienia) czy melatoniny (hormonu snu). Zwykła pieczarka (ale cenniejsza jest ta brązowa) potrafi zdziałać cuda: jest świetnym źródłem witaminy D i antyoksydantów. Boczniaki wykazują działanie przeciwmiażdżycowe (w badaniach klinicznych z USA wykazano, że pacjenci z hipercholesterolemią pijący codziennie wywar z 250 gramów boczniaka, po miesiącu mieli fizjologiczne parametry), a soplówka jest mistrzynią w działaniu prokognitywnym: poprawia naszą koncentrację i pamięć. Nie ma większej bzdury niż wciąż pokutujący w społeczeństwie (na szczęście coraz słabszy) mit, że grzyby są bezwartościowe. 9. Grzyby są najbardziej kosmopolitycznymi organizmami i zostaną na Ziemi długo po tym, jak wyginą wszyscy inni Jeśli dalej będziemy prowadzić taką politykę wobec środowiska, to nie wiem, czy nie doprowadzimy do tego, że i grzyby przestaną istnieć. Co do kosmopolityzmu grzybów: to prawda. Są dosłownie wszędzie, w wodach (jakie piękne są grzyby wodne!) i na lądzie, w wysokich i niskich temperaturach (podobnie jak bakterie, które żyją w gejzerach, w temperaturze 90 stopni Celsjusza). Obecność grzybów odkryto nawet w tzw. próżni, na stacjach kosmicznych. Mamy ich pełno na sobie i w sobie. Szacuje się, że na powierzchni skóry człowieka jest tyle drobnoustrojów, ile ludzi na całym świecie. Co więcej: gdyby nie grzyby, już dawno utonęlibyśmy w śmieciach, bo to one rozkładają każdą materię, nawet taką, z którą nie radzą sobie żadne inne organizmy, jak na przykład styropian. Gdyby nie grzyby, nie mielibyśmy serów, wina, chleba, antybiotyków. W ogóle byśmy nie żyli, życie na Ziemi by nie powstało. 10. Na koniec najbardziej prowokacyjna teza: skoro grzyby potrafią „włamać się” do mózgów niższych organizmów i sterroryzować je, to może potrafiłyby kontrolować i nas, ludzi Świetny motyw na horror. Miałby nawet jakieś podstawy biologiczne. Jednak spokojnie: grzyby jadalne nas nie sterroryzują. Proszę mi wierzyć, że są naszymi sprzymierzeńcami. Trwa tegoroczna edycja Copernicus Festival poświęcona wyobraźni. Czym tak naprawdę jest wyobraźnia? Skąd się wzięła? Jak to możliwe, że nasze niewielkie mózgi potrafią tak pomysłowo i skutecznie wykorzystywać to niezwykłe narzędzie? I wreszcie: czy wyobraźnia ma jakieś granice? Tych, których nurtują podobne pytania, zapraszamy do śledzenia festiwalowych dyskusji. Copernicus Festival potrwa do najbliższej niedzieli. Fot. materiały prasowe Czy da się włamać do mózgu? Profesor Joel Pearson, gość tegorocznej edycji Copernicus Festival, w trakcie wykładu przybliżył kategorie, jakimi posługujemy się przy formułowaniu myśli. Pierwszym elementem każdego procesu decyzyjnego jest myślenie w ramach „kategorii podstawowych” – na podstawie skojarzeń oraz konotacji emocjonalnych. Kluczową rolę w tym procesie pełni ludzka pamięć oraz wyobraźnia, bo to z nich czerpią wszystkie podświadome procesy w naszym mózgu. Rozważania Joeala Pearsona to tylko wybrany punkt z bogatego programu tegorocznej, wirtualnej edycji Copernicus Festival. Festiwal potrwa do najbliższej niedzieli. Przed uczestnikami jeszcze rozmowa z psychologiem Edwardem Nęcką o roli wyobraźni, spotkanie z noblistą Venkim Ramakrishnanem, który poruszy temat trudności na ścieżce badacza, a także rozmowy z Michałem Hellerem i Wojciechem Bonowiczem. Festiwal naukowo-kulturalny Copernicus współtworzą Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacja Centrum Kopernika, Fundacja Tygodnika Powszechnego oraz wydawca „Tygodnika Powszechnego”. Cele festiwalu to popularyzacja nauki i filozofii, wyjaśnianie ich wpływu na życie społeczne oraz pokazywanie różnorodnych relacji między nimi a innymi dziedzinami kultury, w tym literaturą i sztuką. Copernicus Festival odbywa się od 2014 r. przy wsparciu miasta i partnerów. Wszystkie rozmowy i wykłady tegorocznej edycji wydarzenia są dostępne na festiwalowych kanałach w serwisach Facebook i YouTube. Dodatkowe informacje na: pokaż metkę Autor: ANNA LATOCHA Osoba publikująca: Tomasz Róg Podmiot publikujący: Wydział Komunikacji Społecznej Data publikacji: 2021-05-21 Data aktualizacji: 2021-05-22 Trzy książki o naszym mózgu. [Recenzja] Jaka jest różnica między uczeniem się a zapamiętywaniem? Uczenie się to przyswajanie wiedzy, zdobywanie jej, nabywanie nowych umiejętności. Pamięć zaś odpowiada za przechowywanie zdobytej wiedzy. W procesie zapamiętywania, równie ważne jest odpowiednie układanie tych informacji abyśmy w dowolnym dla nas momencie mogli po nie sięgnąć. Pewnie nie raz zdarzyło Ci się “mieć coś na końcu języka”. Zdecydowanie lepiej przyswajamy informacje, które możemy skojarzyć z czymś dla nas bliskim np. wspomnienia z dzieciństwa, film, który znamy, miejsce, w którym byliśmy. Skoro tak to dlaczego nauka przy lubianej muzyce nie zawsze jest dobrym pomysłem? Środowisko, w którym przetwarzamy wiadomości, powinno być zbliżone do tego w jakim te wiadomości odtwarzamy; przykładowo: na egzaminie. Dlatego jeżeli się uczysz, stwórz warunki sprzyjające skupieniu czyli podobne do tych, które zastaniesz podczas sprawdzenia wiedzy, chyba, że na egzaminie masz możliwość odtwarzania informacji przy tej samej muzyce, która towarzyszyła Ci podczas nauki. Jak dużo możesz zapamiętać jednocześnie? Znowu 7 potwierdza swoją magiczność. Tyle jest kolorów tęczy, cudów świata i tyle elementów ludzie są w stanie dostrzec jednocześnie. Siedem, aż siedem! Bardzo ważna informacja dla tych, którzy pracują nad zwiększeniem efektywności czytania, możesz dostrzec więcej niż jedną, dwie sylaby podczas czytania. Oczywiście pozostaje kwestia obszerności i poziomu trudności rozpoznawalnego elementu. Nasz mózg sprawia, że jesteśmy sobą. Umożliwia nam porozumiewanie się z innymi, dzięki niemu przetwarzamy informacje, zakochujemy się. Czy możemy wytrenować nasz mózg? Jak możemy się do niego włamać by wykorzystywać go skuteczniej? Jakim pułapkom myślenia ulegamy, jakie dwa systemy decydują o naszym myśleniu? Trzy książki o naszym mózgu, moim zdaniem każda z innej perspektywy pokazuje to w jaki sposób działamy. Jeśli poznasz pewne schematy myślenia, uczenia się, być może będziesz mieć lepszy wpływ na to co chcesz z danymi informacjami zrobić. Być może po tych lekturach nie dasz się zwieść. "Włam się do mózgu" książka Radosława Kotarskiego dla mnie zdecydowanie numer jeden jeżeli chodzi o książki dotyczące naszego umysłu, tego w jaki sposób się uczymy i jak zapamiętujemy. W bardzo prosty sposób Radek tłumaczy jak działa nasz mózg. Z pewnością zauważysz, że wiele informacji już jest Ci znanych, kojarzymy te metody ze szkoły albo z ogólnodostępnej książkę traktowałabym jako pewnego rodzaju podręcznik, przewodnik, wszystko zebrane w pigułkę a to dla mnie najcenniejsze. Dużo konkretnych wskazówek, dużo danych, a praktyka gra główną rolę, co mnie w tej książce zauroczyło najbardziej. Radek sam opowiada jak uczył się języka obcego, jak zdobywał informacje i jak układał te wszystkie nowe słówka. Jak w każdej książce o tej tematyce, znajdziemy też wątki o stereotypach i eksperymentach, które były przeprowadzane. Autor zwraca uwagę na to, co ja osobiście bardzo lubię czyli bezmyślne powtórki, które nie prowadzą do tego, że się uczymy jeżeli czytamy w kółko ten sam tekst. I pamiętaj drogi czytelniku, bierne czytanie jednego materiału to nie jest nauka! Choć w ten sposób jesteśmy nauczeni, może bardziej przyzwyczajeni uczyć się bo nikt nigdy nas nie uczył jak się uczyć efektywnie. Chcesz uczyć się skutecznie? Zaskakuj mózg. Notowanie to jedna z podstawowych umiejętności jakie nabyliśmy w szkole i wykorzystujemy w dorosłym życiu. Jednak czy robisz to dobrze? Jeżeli Twoje notatki przypominają przepisaną skróconą wersję książki lub artykułu, koniecznie poświęć chwilę na ten rozdział. Nie notuj, tak po prostu przepisując książkę od lewej do prawej strony, zrób coś inaczej. Narysuj proste skojarzenie myśli przewodniej, zrób schemat rozdziału w 3 punktach, podziel kolorami ten tekst, użyj wielkich liter, użyj skojarzeń i wyobraźni. Wyobraź sobie to co chcesz zapamiętać, dorysuj do tego coś śmiesznego, niech to będzie prosty schematyczny rysunek. Upraszczaj notowanie, to nasze notatki one nie muszą być idealne, dopracowane pod linijkę pokolorowane, one mają być użyteczne, mają naszemu umysłowi dać informacje. Zatem skończmy z przepisywaniem podręczników to nie ta epoka. W tej książce znajdziesz wiele metod na usprawnienie pracy swojego umysłu. Masz świetną okazję aby w ciekawy sposób wszystko ułożyć i uporządkować. Zapraszam do tego żeby sięgnąć po dużą garść praktycznych wskazówek o skutecznym uczeniu się, o tym dlaczego tak mało pamiętamy ze szkoły mimo, że poświęciliśmy na to bardzo dużo czasu, jeszcze mamy czas żeby to zmienić. Włam się do swojego mózgu i zacznij efektywnie wykorzystywać swój czas. Stwórz swój Horyzont bez końca. "Mózg rządzi Twój niezastąpiony narząd" K. Nordenger. Czy to dobra lektura? Moim zdaniem każda lektura, która nas rozwija i wzbogaca jest czasem właściwie wykorzystanym. W tej książce również znajdziemy sporo ciekawostek i informacji dotyczących naszego mózgu. Zdecydowanie więcej dowiemy się o aspektach budowy i tych biologicznych konstrukcjach, które mnie akurat nie pociągają. Nasz mózg jest ciągle badany, jak autorka podkreśla ciągle o nim wiemy zbyt mało. Nadal nie mamy pewności jak dokładnie funkcjonuje, od czego zależą pewne rzeczy. W tej książce jest wytłumaczonych wiele naszych codziennych zachowań, autorka rozkłada je na czynniki pierwsze co powoduje, że prawdopodobnie przy kolejnej sytuacji chwilę się zastanowisz nim podejmiesz decyzje, być może zrobisz to bardziej świadomie? Z tej książki dowiesz się też jak na naszą koncentrację wpływa muzyka i czy jesteśmy bystrzy dzięki Mozartowi. Muzyka ma wpływ na to jak się czujemy, zatem jakiej muzyki warto słuchać jeżeli robimy rzeczy powtarzalne i czy warto słuchać muzyki jeżeli uczymy się czegoś nowego? Być może po przeczytaniu tego rozdziału wywalczysz wyłączenie radia w firmowym pokoju. Jedną z podstawowych naszych czynności życiowych jest jedzenie, jemy również mózgiem. Co powinniśmy jeść wiedząc o pewnych zachowaniach, jak możemy to zmienić? Jeżeli jesteś łasuchem, tak jak ja i nie ma dla Ciebie ilości czekolady nie do przejedzenia, zdecydowanie znajdziesz rozdział dla siebie. Warto znać pewne schematy i być ich świadomym, jeżeli nie chcemy być biernymi konsumentami. Znając lepiej swój mózg, możesz bardziej świadomie podejmować decyzje, te małe i te duże. Oczywiście znajdziesz tutaj wiele informacji o tym jak przyswajamy informacje, jak je przechowujemy czyli podstawy, ale do podstaw też czasem warto wrócić. Mnie zabrakło w niej konkretnych wskazówek choć niewątpliwie podczas tej lektury jeszcze bardziej uświadomiłam sobie, jaką potęgą jest nasz mózg. "Pułapki myślenia o myśleniu szybkim i wolnym" D. Kahneman. Zdecydowanie nie jest to książka lekka łatwa i przyjemna, bo dwie, o których wspomniałam wyżej do tej kategorii możemy zaliczyć. Ta pozycja jest napisana przez profesora i laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Niewątpliwie jest źródłem olbrzymiej wiedzy, warto ją przeczytać ze zrozumieniem analizując poszczególne rozdziały. To co mnie w tej książce bardzo mile zaskoczyło to spojrzenie na rzeczy z naszego dnia codziennego w inny sposób, jakby od podszewki, jakby ktoś pokazał Ci algorytm lub kod strony, na którą właśnie patrzysz. Tutaj też znajdziesz wskazówki odnoszące się do codzienności i prostych czynności, których być może nie jesteś świadom. Co mnie urzekło, to to, że każdy rozdział kończy się praktycznymi wskazówkami. Znajdziesz tam krótkie podsumowanie o tym jak rozmawiać na przykład o łatwości poznawczej, jeżeli ten rozdział tego zagadnienia dotyczy. Myślę, że to w bardzo obrazowy sposób, wplata trudne być może w pewien sposób naukowe pojęcia, do naszych prostych spraw. Rozdział dotyczący maszyny do wyciągania pochopnych wniosków to zdecydowanie jeden z moich ulubionych. Jakie są efekty naszego błędnego postrzegania świata i osądów, które wydajemy? Z czego one się biorą? Wszystko poparte badaniami. Książka jak dla mnie na pewno bardziej przypomina pracę naukową niż dwie pozostałe jednak warto poświęcić jej więcej naszego cennego czasu. Duża dawka wiedzy Jeżeli chodzi o nasze systemy myślenia. Obierz kurs na efektywności, pracuj efektywnie Magdalena Dudek "Włam się do Mózgu" Radek Kotarski wyd. Altenberg "Mózg Rządzi. Twój niezastąpiony narząd" Kaja Nordengen wyd. Marginesy "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym" Daniel Kahneman wyd. Media Rodzina

włamać się do mózgu